Jak już nieraz podkreślałem, strona internetowa, wliczając w to blog – to idealne miejsce na publikację różnego rodzaju badań. Bowiem tak już to z badaniami bywa – niczym półprosta, mają one swój początek, lecz nie mają końca.
Żadna z pozycji drukowanych poświęconych jakimś zagadnieniom historycznym (a często i przedmiotowym) nie prezentuje pełnej panoramy wiedzy, lecz jest tylko i wyłącznie “zrzutem ekranu” stanu badań aktualnego na określoną datę i godzinę, kiedy to już nie było możliwe wprowadzenie żadnych poprawek przed oddaniem książki do druku. A przecież już następnego dnia mogły się odnaleźć jakieś dotychczas nieznane fakty, które nie tylko miałyby dla opisywanego zjawiska istotne znaczenie, ale mogły wręcz przekreślić to wszystko, co znalazło się w chwilę temu wydanej książce. Czytaj dalej