Memento mori

Od dłuższego czasu nic nie pisałem. I już byłem się zebrałem, chcąc umieścić nowy znakomity tekst (o czym? Cóż, zdradzę: o myszach i o ludziach), ale wydarzyło się coś, co wytrąciło mnie z równowagi i kazało zastanowić się nad życiem bez nieodłącznej zazwyczaj ironii. Czytaj dalej