Strona 1 z 1

mechanizm pianina

PostNapisane: środa, 28 maja 2014, 15:47
przez pytający
Dzień dobry, mam taki oto problem: ktoś wymienił poduszki pod orzechami na zbyt cienkie, i popychacze, jak opadają, pstrykają, uderzając o śruby, które wystają więcej, niż zbyt cienkie poduszki. Co poradzić nz to pstrykanie? Czy tylko wymiana wszystkich poduszek na grubsze?

Re: mechanizm pianina

PostNapisane: środa, 28 maja 2014, 15:59
przez pytający
Jak wciska się lewy pedał, część dźwigni głównych podnosi się nad pilotami, gdyż jest ciągnięta przez tasiemki, a część nadal nieruchomo spoczywa na pilotach. Jak powinno być docelowo?

Re: mechanizm pianina

PostNapisane: środa, 28 maja 2014, 20:04
przez KlavierArzt
Dzień doby, w tym przypadku pomoże jedynie wymiana poduszek na grubsze.

Prawidłowo wyregulowane tasiemki zachowują się w taki sposób, że po wciśnięciu lewego pedału napinają się ale NIE unoszą dźwigni. Regulacja odbywa się poprzez wyginanie pręta zaczepowego tasiemki.

Re: mechanizm pianina

PostNapisane: czwartek, 29 maja 2014, 10:08
przez pytający
[quote="KlavierArzt"]Dzień doby, w tym przypadku pomoże jedynie wymiana poduszek na grubsze.

Prawidłowo wyregulowane tasiemki zachowują się w taki sposób, że po wciśnięciu lewego pedału napinają się ale NIE unoszą dźwigni. Regulacja odbywa się poprzez wyginanie pręta zaczepowego tasiemki.[/quote]

Bardzo dziękuję.

Re: mechanizm pianina

PostNapisane: środa, 18 cze 2014, 23:40
przez pytający
Dzień dobry!

dziś pracowałem nad pianinem Yamaha. Jeden z klawiszy miał problem: pstrykanie podczas powrotu do stanu spoczynku. Pstrykanie jest zupełnie charakterystyczne: uderzenie drewna o drewno lub o inny twardy materiał. Takie typowe dla mechanizmów ze sparciałymi lub zjedzonymi przez mole filcami.

Zazwyczaj, tak pstryka popychacz podczas powrotu, więc najpierw myślałem, że tradycyjnie zawiniła poduszka popychacza. Jednak była ona w dobrym stanie, dość gruba, więc popychacz podczas chowania się nie mógł uderzać o śrubę ani o drewno, do którego klei się poduszka.

Pstrykanie nie ustawało (pstrykało nie zawsze, a co jakiś czas), więc zbadałem wszystko, co się da: na pewno klawisz i pilot były OK, na pewno OK były tłumik, dźwignia tłumika i jego łyżeczka; na pewno nie pstrykał sam młotek. Nie pstrykała też skórka na tasiemce (kiedy sparcieje, potrafi hałasować, uderzając o zaczep).

Co więcej, zamieniłem cały pion - dźwignię główną z popychaczem - na inny, sąsiedni. W nowym miejscu problemowy pion pstrykać przestał, ale zainstalowany w jego miejsce inny pion tak samo zaczął pstrykać.

Być może, sprawa w którejś listwie / belce? Ale w której? Na oko żadna listwa w tym miejscu nie zbliża się do popychacza.

Pod koniec tej męczarni poruszałem trochę chwytnikiem, zbliżając go do przeciwchwytnika. Wydaje się, że pstrykanie ustało (albo też ustało tymczasowo). Tyle że chwytnik teraz za bardzo dociska młotek do struny, przez co on podczas mocniejszego uderzenia klawisza ją tłumi. Więc tak raczej nie może zostać, muszę chwytnik poluzować.

Czy mógłby Pan z powyższego opisu co-nieco wydedukować? Byłbym bardzo, bardzo wdzięczny.

Re: mechanizm pianina

PostNapisane: czwartek, 19 cze 2014, 07:41
przez KlavierArzt
Prawdopodobnie uciążliwe pstrykanie spowodowane bylo stykającym się prętem chwytnika o pręt zaczepowy tasiemki.

Re: mechanizm pianina

PostNapisane: niedziela, 13 lip 2014, 20:59
przez chrzaszcz
Witam serdecznie!
Czasem takie pstrykanie jest spowodowane klejem, który wypłynął ponad poduszeczkę na orzechu (pomiędzy filcem a skórką).
Jeśli po zamianie dźwigni problem pozostał, to nie stukanie prętów.
Pozdrawiam
chrzaszcz

Re: mechanizm pianina

PostNapisane: wtorek, 15 lip 2014, 14:48
przez pytający
[quote="chrzaszcz"]Witam serdecznie!
Czasem takie pstrykanie jest spowodowane klejem, który wypłynął ponad poduszeczkę na orzechu (pomiędzy filcem a skórką).
Jeśli po zamianie dźwigni problem pozostał, to nie stukanie prętów.
Pozdrawiam
chrzaszcz[/quote]

Faktycznie, tego nie sprawdziłem! Dziękuję bardzo za podpowiedź!

Re: mechanizm pianina

PostNapisane: sobota, 2 sie 2014, 19:56
przez pytający
Witam Panów! Mam takie pytanie. Młotki w pianinie (Legnica) są nierówne, gdyż częściowo wiszą nad belką spoczynkową, i nie każdy na tej samej odległości. Czy w tej sytuacji trzeba regulować piloty? Czy można np. zeszlifować podkładkę filcową pod klawiszami?
Kiedy się klawisz wciśnie do dołu (tylną stroną), młotek opuszcza się na belkę spoczynkową.

Ponieważ pianino bardzo ładnie brzmi, chciałbym za bardzo nie eksperymentować z pilotami, tak by nie uszkodzić dynamiki gry. Ale czy zmniejszenie grubości filcu pod klawiszami rozwiąże problem?

Główny problem pianina to nie same wiszące młotki, tylko to, że popychacze nie zawsze chowają się na poduszkę. Ośki są w porządku; same popychacze i dźwignie główne mają chód bez zarzutu. Tyle że pomiędzy popychaczem a orzechem jest za mało miejsca, dlatego popychacz chowa się tylko przy "mocnym" opuszczeniu, a przy słabym pozostaje oparty o orzech, tak że kolejne naciśnięcie tego samego klawisza nie daje dźwięku.

Re: mechanizm pianina

PostNapisane: sobota, 2 sie 2014, 21:36
przez chrzaszcz
Witam!
Po to wymyślono regulowane piloty na klawiszach, aby móc precyzyjnie ustawić luz popychacza. Ten luz ma być 0,2 mm. Wówczas popychacz swobodnie wraca pod orzech i czeka na kolejne naciśnięcie klawisza.
Szlifowanie filcowej poduszki spoczynkowej klawiszy, czy samego klawisza spowoduje, że oprócz jego obniżenia z tyłu ( ten sam efekt co pokręcenie pilotem) podniesie się przód klawisza i klawiatura będzie nierówna!!!!
Wyregulowanie pilotami położenia młotków na pewno nie popsuje brzmienia pianina, a zdecydowanie poprawi repetycję!
Pozdrawiam