Trochę czarnych wizji

Zaczynałem pisać ten post zupełnie o czymś innym, ale wyjątkowo skręciłem nie w tę stronę, więc ostatecznie postanowiłem, zamiast się cofać, zmienić numer linii.

A mianowicie dałem upust swemu pesymizmowi i, podobnie jak kiedyś, zająłem się czarnowidztwem.

Nie da się ukryć, że obecnie większość z nas ma zarówno swoje, jak i cudze pianina w głębokim poważaniu. Rzadko kiedy naprawdę się nimi interesujemy i przejmujemy, rzadko kiedy naprawdę stosujemy się do zaleceń producenta lub stroiciela. Rzadko kiedy pianino zajmuje naprawdę ważne miejsce w naszym życiu, a nie służy jedynie za kłopotliwe narzędzie jednego z naszych hobby – np. okazjonalnemu graniu kolęd lub “rozrywkowym lekcjom muzyki”. Czyli takie, którym nie zaprzątamy sobie głowy, którego stanem na co dzień się nie interesujemy. Czyli taki instrument, który traktujemy instrumentalnie (ot, paradoks!).

Obecnie jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że wszystkie sprzęty domowe – komputer, telewizor, samochód, komórkę, aparat fotograficzny – wymieniamy co 2-5-10 lat. Starsze uważamy za przestarzałe; wciąż funkcjonujące – za niemodne. Producenci wybitnie nam pomagają, tak konstruując swoje artykuły, by po kilku latach kupiliśmy następne. Mało kto chce sobie uświadomić, że pianina czy fortepiany – to instrumenty, które produkowano z myślą o ich służbie w ciągu 100-120 lat; w ciągu wielu pokoleń. Mało kogo obchodzi, że 40-letnie pianino – to wcale nie stare pianino (zupełnie inaczej, niż samochód, prawda?). Niestety, mało kogo obchodzi również to, że o instrumencie, który musi służyć przez setkę lat (dlatego tyle kosztował i dlatego tyle wysiłku i czasu włożono w jego produkcję), należy dbać zupełnie inaczej, niż się dba o wyroby współczesnego przemysłu AGD i RTV.

Co tam! Pianino zawsze można wyrzucić, po to, żeby za bezcen kupić inne.

Nie zdajemy sobie sprawy (po nas – choć potop), że ten stan rzeczy, ta nadwyżka tanich pianin – to stan tymczasowy. Bardzo on przypomina przełom lat 1980-90-ych, kiedy posiadacze kilkuset dolarów lub marek mogli za te pieniądze wykupić pół kraju. I co, długo to trwało? Długo trwał ten stan, zanim dolar stał się w zasadzie niczym, a niektóre ceny wręcz przekroczyły te zachodnie bądź amerykańskie? No właśnie.

Tak samo będzie i z pianinami. Minie 20-30 lat, a pianin już nie będzie. Bo nikt już w Europie (tym bardziej w Polsce) masówy nie produkuje, a to, co się obecnie poniewiera na rynku wtórnym (lub wciąż w naszych domach), nie będzie się wówczas nadawało do eksploatacji. Bo ani Calisia, ani Legnica nie wyprodukują już nigdy setek tysięcy kolejnych pianin, a liczba tych, które wciąż jeszcze będą “na chodzie”, drastycznie się zmniejszy. Wtórny rynek pianin będzie przypominał rynki wtórne RPA lub krajów Ameryki Południowej, gdzie są same destrukty. Te zaś, które będą nadawać się do użytku, będą kosztować krocie.

Co będzie wtedy? A to, co mamy już obecnie. To, co otrzymali ostatecznie Niemcy Zachodnie, zapraszając do siebie tureckich gastarbeiterów – a w ślad za nimi cała Europa. Będzie napływ wyrobów pianinopodobnych z krajów cokolwiek egzotycznych. Będzie napływ chwastów. One już są, choć jeszcze nieco nieśmiało mówią: “Tak, my – chwasty, ale jesteśmy tanie i nie potrzebujemy opieki”. Albo: “I to, i tamto – rośliny”. Niebawem chwasty staną się ambitniejsze i odważniejsze. I nic, tylko czekać, aż w ślad za chwastami pójdą pieniądze, aż przyjdą “sponsorzy”, aż pianista, który wybierze indonezyjski instrument na konkursie chopinowskim, dostanie “nagrodę specjalną”, np. tytułem “Za odwagę w wyborze nowych dróg artystycznych”. Aż ktoś kupi dziennikarzy i redaktorów, jurorów, organizatorów i dyrektorów. Kilkanaście lat, a w naszym ogrodzie będzie naprawdę zielono… Dalej już nawet moja fantazja nie sięga, choć historia podpowiada, że potem upadnie Rzym, a jeszcze później – Bizancjum. Barbarzyńcy, czyli chwasty, zbudują własną cywilizację, na którą w pewnym momencie przypuszczą atak jeszcze bardziej “chwaściejsze” chwasty.

A czy dzisiejsza sytuacja fortepianu nie przypomina sytuacji klawesynu pod koniec XVIII wieku, kiedy w ciągu 20-30 lat najbardziej niegdyś rozpowszechniony i masowy instrument… wyszedł z użycia? Tyle że wówczas klawesyn został zastąpiony przez fortepian. A co zastąpi fortepian dzisiaj? Keyboard, CD, komputer?

Dzisiaj klawesyn przeżywa swój renesans. Jest on w każdej filharmonii, w każdej uczelni muzycznej, w wielu szkołach muzycznych. Są osoby, które na nim grają, którzy grę na nim wykładają lub studiują; są koncerty i nagrania. Jednak klawesynu nie ma, jak kiedyś, w co drugim mieszczańskim domu, a wielu ludzi nigdy go nie słyszało, a więc nawet nie kojarzy jego brzmienia. Jeszcze więcej jest ludzi, którzy kojarzą jego brzmienie wyłącznie z przycisku “harpsichord” na kolejnej clavinovie… Zaś produkcją klawesynów zajmują się na świecie pojedyncze osoby, a same instrumenty osiągają niebotyczne ceny.

Czy tak samo będzie z pianinem i fortepianem?

Która droga jest bardziej prawdopodobna – zachwaszczenie intruzami czy całkowita marginalizacja?

A teraz – co-nieco o serwisowaniu i remoncie pianin.

Zapytania z wyszukiwarki, prowadzące na tę stronę:

  • pianina zimmermann opinie (7)
  • pianina ed seiler z plyta miedziana (6)
  • berthold neumann pianoforte (6)
  • wikipedia medali wolkenhauer piano (5)
  • Pianino Alexander herman (4)
  • najdrozsze pianina zabytkowe (2)
  • katalog pianin zimmermann (2)
  • pianino georg hoffmann berlin historia (2)
  • pianino ile kosztuje z roku 1850 (2)
  • pianino katalog (2)
  • pianino z 1920 roku hoffman cena (2)
  • sprzedam pianino ernst barthold stettin (2)
  • trautwein berlin opinie (2)
  • ed seiler 1912 r cena (2)
  • piano romhildt hoflieferant weimar (1)
  • pianino cherny cena (1)
  • pianino alexander herrmann historia (1)
  • zrywanie politury z pianina (1)
  • allegro pl pianina fortepiany uzywane (1)
  • o fortepianie (1)
  • ciekawostki-fortepan (1)
  • contact todo net cn loc:PL (1)
  • fortepian ed seiler r pr 1922 cena (1)
  • fortepian firmy hartmann (1)
  • herzog-stettin gerbstadt (1)
  • historia pianina wolkenchauer niemieckie (1)
  • ile jest wart fortepian z 1939 (1)
  • ile jest warty fortepian (1)
  • jak rozebrać pianino Franz (1)
  • jaka wartość pianino 1820 (1)
  • katalog rosyjskich pianin (1)
  • nuty na fortepian dla początkujących gdansk (1)
  • пианино ernst bartholdt stettin 1936 (1)

  1. Pingback: Renowacja a strojenie pianina | Ars Polonica

  2. Prawdopodobna wersja, bardzo prawdopodobna….
    Myślę, że pianina elektroniczne wyprą pianina akustyczne z mieszkań, ale w salach koncertowych i w szkołach muzycznych jeszcze to pokolenie zachowa akustyki. Co będzie za kilkadziesiąt lat? Ludzie coraz mniej śpiewają, coraz mniej spotykają się aby grać dla przyjemności, coraz częściej włącza się muzykę z samograja i już…

    • Ja to w ogóle widzę tak: pianino (fortepian) – to narząd epoki, która już się skończyła, mimo iż jej echa wciąż jeszcze rozbrzmiewają. I tylko muzycy jeszcze o tym nie wiedzą…

  3. Pingback: Jakie pianino wybrać? | Ars Polonica

  4. Pingback: Jak sprawdzić pianino przed zakupem? | Ars Polonica

Skomentuj Jak sprawdzić pianino przed zakupem? | Ars Polonica Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *