Witajcie!
O tym jak łatwo rozpoznać zużycie strun basowych nie trzeba dużo pisać.
Zaczynają buczeć, luzuje się owijka, mają różne przydźwięki, pojedyncze struny tracą dźwięczność kiedy sąsiadka trzyma się jeszcze nieźle - komplet brzmi jakby każda była z innej parafii... Nie da się tego słuchać - wymiana konieczna.
Moje pytanie dotyczy sposobu zużywania się strun wiolinowych.
Jak z wiekiem zmieniają się ich właściwości? Po czym poznajemy, że są mocno wyeksploatowane?
Na ile wpływ na ich zużycie ma intensywność użytkowania instrumentu, a na ile ich wiek? Jakiego rzędu wielkości wiek?
i teraz:
Kiedy należy podjąć decyzję o wymianie strun?
Dodam, że mówię tu wyłącznie o przypadku kiedy struny nie posiadają żadnych fizycznych uszkodzeń, są kompletne i bez śladów rdzy itp. tylko zdrowe stare struny, a instrument jest dobrze zachowany i wymiana nie jest warunkowana koniecznością wymiany kołków czy naprawami dna rezonansowego - tylko zdrowe, dobrze zachowane instrumenty.
Będę wdzięczny za rozjaśnienie tematu.
Pozdrawiam!