„Kupiłam pianino. Ratunku!”

Pisze do mnie pani Anna.

“Szukałam pianina dla córki. Ponieważ sama się na pianinach nie znam, poprosiłam koleżankę, która umie grać, by towarzyszyła mi podczas wizyty u właściciela pianina. Kiedy byłyśmy na miejscu, byłam bardzo zestresowana i niewiele mogłam zdziałać sama. Koleżanka zagrała na pianinie kawałek jakiegoś utworu i powiedziała, że jej się podoba. Trochę pod presją czasu (obiecałam pani w szkole kupić pianino jesienią, ale wciąż nie mogłam się za to zabrać) postanowiłam to pianino kupić.
Nie mogłam liczyć, że koleżanka odwiedzi ze mną kilka różnych instrumentów. Tak więc kupiłam to pianino za 1500 złotych. Po transporcie chciałam je nastroić. Zaproszony stroiciel, jak tylko otworzył pianino i zobaczył, co jest w środku, złapał się za głowę. Powiedział, że potrzebny jest generalny remont, który kosztowałby tyle, co 5 takich pianin. Ja, szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że pianino trzeba otworzyć, żeby sprawdzić jego “nadzienie” – myślałam, że skoro gra, to jest w dobrym stanie. Ale okazało się, że w środku był prawdziwy syf, a struny były w dużej części zardzewiałe. Stroiciel powiedział, że może próbować je nastroić na moją odpowiedzialność, bo rdzawe struny prawie na pewno pękną. Nie zgodziłam się, bo córka nie będzie mogła grać, jeżeli połowa klawiszy nie będzie wydawać dźwięku. Co zrobić w tej sytuacji? Gdzie popełniłam błąd?”

Niestety, nie miałem dla pani Anny dobrych wieści. Rzeczywiście, próbowała ona postąpić rozsądnie i w miarę swoich możliwości – odpowiedzialnie. Nie każda koleżanka znalazłaby tyle czasu i chęci, by wizytować kilka pianin, żeby wybrać któreś dla naszej córki. Ale, przecież, jeżeli zapraszamy kogoś, kto miałby czynnie sprawdzić pianino, musimy się liczyć z tym, że tego pianina nie kupimy, prawda? Nie zaś dla uspokojenia własnego sumienia…

Nie mam dla p. Anny też i dobrej rady. Sprzedać pianina praktycznie się nie da, a już tym bardziej w takim stanie, jak jej. Nawet, gdyby dostała to pianino za darmo, koszty poniesione na transport też byłyby nie do odzyskania. Co tu mówić, “trafiła”…

Ale w tym wszystkim jest jedno bardziej ogólne, lecz zasadnicze pytanie: czy można ufać radom osoby, umiejącej grać na pianinie, lecz nie znającej się na jego konserwacji? To jest, wbrew pozorom, bardzo ważne pytanie, gdyż, jeżeli przeciętną osobę, potrafiącą z grubsza zagrać “Do Elizy”, znaleźć jest w naszym naturalnym otoczeniu całkiem łatwo, to zawodowego stroiciela, znającego się na pianinach, nie wystarczy “gdzieś” znaleźć – trzeba go jeszcze opłacić. I, być może, niejednokrotnie.

A, jak już napisałem, kogoś takiego nie należy zapraszać w celach “odfajkowania”, dla zaspokojenia własnego sumienia – tylko po to, żeby usłyszeć rzetelną, często nieoczekiwaną dla siebie opinię.

Wiecie Państwo, ile razy byłem wzywany w ostatnim momencie do obejrzenia pianina? Ktoś, kto już prawie kupił instrument, nagle zaczął mieć wątpliwości i ostatecznie postanowił sypnąć trochę groszem, by tych wątpliwości się pozbyć. Wiecie Państwo, ile razy sprawiłem, że pianino nie zostało kupione? Ile razy sprawiłem komuś zawód? Ile razy odwoływano ekipę transportową, umówioną na godzinę po mojej wizycie?

Trudno. Powinienem wychodzić z założenia, że człowiek, który skorzystał z mojej pomocy przy zakupie pianina, zwróci się do mnie też ze zleceniem strojenia. Tak więc, nie ma pianina – nie ma strojenia.

A jednak niech będzie tak. Wolę brak zlecenia od sytuacji, gdy okaże się, że strojenia nie wystarczy, wskazany jest remont, pianino jest do niczego, a jego nowy właściciel ma ból głowy. Bo, jeżeli dopuściłem do zakupu tego pianina, to muszę wziąć na siebie odpowiedzialność za jego funkcjonowanie – przynajmniej w pierwszym okresie użytkowania. Naprawdę nie chciałbym wszystkich pretensji, kierowanych zwykle pod adresem pianina (i jego właściciela), kierować do siebie.

Wróćmy do kwestii oceny pianina przez osobę, umiejącą na nim grać. Czy należy wierzyć jej opiniom?

Trzeba odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: a w jakim stopniu taki muzyk będzie gotów ponieść odpowiedzialność za swoje rady?

Bo przecież, żeby taka ocena pianina była miarodajną, trzeba znać odpowiedzi na cały szereg pytań:

  • Czy pianino dobrze trzyma strój, i czy jego strojenie będzie skutecznym?
  • Jaki jest stopień zużycia mechanizmów i czy nie powstanie konieczność ich remontu zaraz po zakupie?
  • Czy pianino ma uszkodzenia w płycie rezonansowej i w mostku basowym? A jeżeli tak, to w jakim stopniu będą one wpływać na dźwięk pianina? Czy będzie potrzebny ich remont i ile będzie on kosztować?
  • Czy defekty, które niemal zawsze są w pianinach używanych, wymuszą małych lub dużych nakładów finansowych?
  • Czy miały miejsce próby nieprofesjonalnego serwisowania pianina? Czy można pianino po takich zabiegach naprawić? Ile będzie to kosztować?
  • Na ile lat pracy pianina może liczyć kupujący?

Te wszystkie pytania stanowią konieczne minimum takiej konsultacji. Jednak muzyk, niech nawet zawodowy pianista, nie posiada niezbędnej wiedzy technicznej, która pozwoliłaby mu udzielić tych odpowiedzi z odpowiedzialnością za własne słowa. Nie są rzadkie przypadki, kiedy nawet nauczyciele fortepianu doradzali kupno instrumentu o przyjemnej barwie dźwięku, lecz nie trzymającego strój. I odwrotnie, odradzali zakupu dobrego pianina ze względu na jakiś zupełnie nieistotny szczegół. Szczególne zdziwienie wywołują “konsultanci”, którzy po kilka uderzeniach w klawisze, mówią “może być”, albo “dla dziecka wystarczy”. Cóż to oznacza? Kiepskie pianino, czy dobre? Konsultacja musi być rzeczowa, konkretna i praktyczna, lecz konsultant nie powinien decydować ZA kupującego, czy dane pianino należy kupić. Konsultant rzeczowo przedstawia zastany stan instrumentu, tak by kupujący sam mógł zdecydować w oparciu o otrzymaną wiedzę, czy pianino kupować, czy nie. To zresztą często wywołuje zmieszanie kupującego, ale niestety, Drodzy Państwo, komunizm się skończył i każdy sam jest odpowiedzialny za swoje decyzje!

Niestety, ale wynika z tego wszystkiego, że konsultować zakup instrumentu może tylko fachowiec, czyli profesjonalny stroiciel.

Kiedy szukamy instrumentu dla dziecka, zadbajmy o nie, jak o samego siebie! Nie kupujmy dlań pierwszego lepszego pianina tylko dlatego, że chce nam się im najszybciej i najtaniej pozbyć się problemu. Nawet jeżeli nasze środki na zakup pianina są mocno limitowane, postarajmy się odpowiedzialnie podejść do tematu, zapraszając zawodowca, a nie “koleżankę”. Przekonacie się, że czasem nawet stare i całkiem tanie instrumenty mogą dobrze posłużyć dziecku; że nie zawsze “cena czyni cuda”.

Oczywiście, zawodowi pianiści (nie ci od “kotka na płotku”) mogą wiele powiedzieć o instrumencie; o tym, jak dobrze on brzmi, czy jest nastrojony, jakie odczucia powstają podczas grania. Ale praktyczne rozwiązanie powstałych problemów jest poza zakresem ich możliwości.

I już tym bardziej w wyborze pianina nie należy ufać opisom podawanym na Allegro i innych systemach ogłoszeniowych. Kolejna pani, kupiwszy “sprawne” pianino “do nastrojenia” na Allegro za 399 zł, dowiedziała się, że “nastrojenie” wyniesie jej ok. 10 tysięcy złotych. I co, wystawienie negatywu załatwi jej problem, pokryje jej koszty transportu – wyższe od ceny samego pianina?

Niewiedza jest bardzo kosztowna.

Zapytania z wyszukiwarki, prowadzące na tę stronę:

  • gdzie w warszawie mozna pograc na pianinie (3)
  • osoba ktora stroi fortepiany (3)
  • co znajduje sie w środku pianina (3)
  • o co pytać przy kupnie pianina (3)
  • wycena pianina betting (3)
  • jak nazywa się osoba która stroi pianino (2)
  • jak nazywa sie osoba ktora stroi pianina (2)
  • O co pytać przy zakupie pi (2)
  • naciaga struny pianina (2)
  • czyścic struny w fortepianie (2)
  • kupiłem pianino dla córki (2)
  • czym się kierować przy kupnie pianina (2)
  • czym sie kierowac kupujac pianino (2)
  • o co pytać przy zakupie pianina (2)
  • czy opłaca się kupić córce pianino (2)
  • niech muwią że na pianino-nuty cyferkowe (1)
  • naciąga struny pianina zawód (1)
  • gdzie za darmo pograć na pianinie kraków (1)
  • lodz gdzie mozna pograc na fortepianie? (1)
  • nuty na keyboard - oto są baranki (1)
  • o co warto pytac przy zakupie pianina (1)
  • warszawa gdzie pograć na pianinie (1)
  • strojenie pianina koszty lublin (1)
  • pytania z kategori historia (1)
  • przyrząd do strojenia organów (1)
  • pograc sobie na fortepianie warszawa (1)
  • pianino kupujący (1)
  • czym kierować się kupując pianino (1)
  • pianino do 1500 (1)
  • pianino cyfrowe czym sie kierowac (1)
  • pianina ze szwecji warszawa strojenie remont (1)
  • pianina ktore kupic i za ile (1)
  • pianino gdzie można pograć (1)
  • leipzig pianoforte pianino zimmermannjaki rok produkcji (1)
  • kupilam pianino ratunku (1)
  • gdzie mozna pograc na fortepianie w warszawie (1)
  • gdzie moge trzymać pianino (1)
  • gdzie moge pograc na pianinie za darmo warszawa (1)
  • fortepiany i pianina (1)
  • czym sie kierować przy zakupie pianina (1)
  • czy po transporcie pianina można na nim grać (1)
  • czy można gdzieś za darmo pograć na pianinie rzeszów (1)
  • czy można gdzieś za darmo pograć na pianinie (1)
  • co jest ważne przy kupnie pianina (1)
  • gdzie można pograć na pianinie w Olsztynie? (1)
  • gdzie można pograć na pianinie w warszawie (1)
  • kto stroi fortepiany jak nazywa sie ta osoba (1)
  • kiedy kupić pianino najtaniej (1)
  • kiedy kupić pianino (1)
  • Jak się nazywa człowiek który stroi pianina (1)
  • jak nazywa sie osoby ktore stroi fortepiany? (1)
  • jak kupic pianino nie znajac sie troche (1)
  • informacie o przodkach fortepianu (1)
  • gdzie w warszawie moge kupic nuty kolend na keyboard (1)
  • gdzie można za darmo pograć na pianinie rzeszów (1)
  • 1975 r zimerman gral na pianinie calisia (1)

    • Być może myślała, że w ten sposób zaoszczędzi. A do tego, świadomość ludzka jest w zakresie pianin bardzo niska. To, że “trzeba nastroić”, jest dla właściciela pianina wielkim zaskoczeniem.

  1. Tak sobie pomyślałem, że jak już “mleko się rozlało” i pianino jest w domu, to może poradzić Pani Ani, aby poprosiła jeszcze innego stroiciela o konsultację.

  2. Ja już też spotkałem kilka instrumentów “okazyjnie” kupionych. Jakie było rozczarowanie właścicieli, gdy dowiedzieli się że mają w domu ładny ale zbędny mebel… Ale cóż, jak ma ktoś węża w kieszeni by zatrudnić fachowca przy zakupie instrumentu musi się później liczyć z różnymi niespodziankami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *