Naciągana przez stroiciela pianin: klientka

“Naciągana przez stroiciela pianin” – to zadanie z krzyżówki, które zmusza ludzi do wklepywania odpowiedniego zapytania do Google’a, zaś odpowiedź Google’a natychmiast podsuwa moją stronę jako wynik wyszukiwania.

Dla osób rozwiązujących krzyżówki: prawidłowa odpowiedź – to “struna”.

Jednak, jako że mam przewrotne myślenie, od razu znalazłem inną odpowiedź, którą umieściłem w tytule. Ot, samo życie! 🙂

Ostatnio często bywam proszon o to, by obejrzeć jakieś pianino dla kogoś, kto mieszka bardzo daleko, lecz pianino upatrzył sobie w Warszawie. No i myśli sobie, że “i tu – stroiciel, i tam – stroiciel”, więc taniej jest, zamiast samemu jechać ze swoim stroicielem oglądać pianino, znaleźć kogoś na miejscu i zlecić mu obejrzenie pianina i zrelacjonowanie zastanej sytuacji: czy pianino warto kupić, czy jest ono warte tyle, ile żąda sprzedawca, oraz ile będzie kosztować “uruchomienie” tego pianina, czyli “co i za ile trzeba w nim zrobić”.

Od razu mówię: jest to podejście błędne. Dlaczego? Otóż pisałem, że daleko nie każdy stroiciel lubi jeździć po prywatnych mieszkaniach i oglądać pianina. Niektórzy mogliby to zrobić pod warunkiem, że zyskują na przyszłość kolejne pianino do serwisowania. Ale w sytuacji, gdy już na wstępie wiadomo, że pianino powędruje na drugi koniec Polski?

Nie może nie dziwić postawa ludzi. Jak ktoś może liczyć, że zleci nieznajomemu stroicielowi zdalnie obejrzenie pianina i uzyska rzetelną odpowiedź? Kto nam zagwarantuje, że stroiciel, pobierając opłatę: a) w ogóle obejrzy pianino, b) rzetelnie oceni jego wady i zalety, c) nie powie nam, że pianino jest złe, a tymczasem “zeswata” je komuś innemu? Oczywiście, nie można zakładać, że ludzie są a priori nieprzyzwoici i nieuczciwi, ale też absolutnie nie można zakładać, że opinia nieznajomego stroiciela będzie miarodajna i wybawi nas od wszelkich kłopotów w przyszłości. Również nie można zakładać, że w ogóle uda nam się znaleźć stroiciela, który zechce oglądać dla nas pianino, a jednocześnie nie będzie zachęcony perspektywą dalszej współpracy z nami.

Pewna pani napisała do mnie, iż znalazła jakieś “dziwnie tanie” pianino, sprowadzone przez handlarza ze Szwecji. Pianino znajduje się w miejscowości, odległej o 380 km od miejsca pani zamieszkania, zatem żadna wizyta i osobiste sprawdzenie pianina nie jest planowane. Pani natomiast spodziewa się, że sprzedawca “prześle jej opinię stroiciela o tym pianinie”, czego ten dlaczegoś nie chce uczynić. Pani naiwnie sądzi, że “kieszonkowy” stroiciel, który czerpie zyski ze współpracy ze sprzedawcą, a który nigdy nie będzie stroił tego pianina i przed panią wcale nie będzie ponosił odpowiedzialności, sporządzi jej rzetelną opinię, opisującą wady i zalety tego pianina… Pani by sobie tę opinię przeczytała i zdecydowała, czy pianino kupić, czy nie. No to więc jakaż może być ta opinia?! A przy okazji: czemu ma służyć prośba o sporządzenie takiej opinii, jak nie fałszywemu samouspokojeniu?

Innego razu miałem taką sytuację: pewna osoba z Suwałk zleciła mi obejrzenie dla niej upatrzonego w internecie pianina w Warszawie i już na wstępie dokonała przelewu. Jednak zanim jeszcze umówiłem się na spotkanie w sprawie oględzin, odebrałem telefon od mieszkanki Warszawy, która poprosiła o wspólne obejrzenie pianina. Dopiero na miejscu okazało się, że chodzi o ten sam adres, o ten sam instrument… Co miałem robić? Cóż, postąpiłem uczciwie, ale i nie wbrew sobie: zwróciłem pieniądze suwalczance i nie udzieliłem jej informacji o pianinie, gdyż wolałem dobre pianino mieć do strojenia u siebie w Warszawie, zamiast “podarować” je komuś w Suwałkach.

Każdy stroiciel, proszony o obejrzenie pianina, liczy, że wybiera pianino dla siebie, i że to on potem będzie je serwisował. Jednak w kwestii obejrzenia pianina przed zakupem nie chodzi tylko o to, kto będzie się nim zajmował. Chodzi przede wszystkim o to, że w pianinie jako takim nie ma prawie wcale tzw. “prawdy obiektywnej”, która obowiązuje wszystkich bez wyjątku stroicieli. Dla jednego stroiciela coś jest zaletą, a dla kogoś innego to samo będzie wadą. Przykładowo, jeden stroiciel pozostawiłby niezbyt sztywne oryginalne kołki i struny tylko po to, żeby nie naruszyć oryginalnej substancji brzmieniowej znakomitego pianina, bo w niektórych przypadkach oryginalność pianina znaczy więcej, niż jego sprawność funkcjonalna (dotyczy to choćby takich luksusowych marek, jak Steinway, Grotrian, Bluthner, Bechstein etc.). A ktoś inny stwierdzi, że przykładowy Bluthner – to takie samo pianino, jak miliony innych, i że ono ma grać i dobrze stroić, a stroiciel nie będzie przychodzić co 4 miesiące, żeby je nastroić…

Jeden stroiciel zdecydowałby o pozostawieniu zgranych młotków; drugi – o ich intonowaniu. Oczywiście, wszystko zależy od stopnia zgrania i od efektu brzmieniowego; ale czasem lepiej jest pozostawić oryginalne zgrane młotki, niż zepsuć je nieudolnym intonowaniem, kiedy dźwięk nie tylko się nie polepszy, ale wręcz ulegnie pogorszeniu. (O czym, oczywiście, nie dowiemy się przed, lecz dopiero po zabiegu.)

Stąd znów i znów przekazuję tutaj na stronie myśl o tym, że najpierw się szuka stroiciela, a dopiero potem – pianina. I absolutnie nie wolno zlecać wyboru pianina dla nas osobom trzecim, które na zawsze pozostaną osobami postronnymi, osobami bez odpowiedzialności.

Kupując pianino bez opinii jego przyszłego osobistego stroiciela, narażamy się na to, że ów stroiciel, zobaczywszy pianino, zapyta: “Po co pan kupił to coś?”, potem będzie nam proponował jakieś remonty, wymiany i regulacje, bez których “żyć się nie da”, i będzie usprawiedliwiał się tym, że to przecież nie on oglądał pianino – bo “gdyby oglądał, to o tym wszystkim uprzedziłby zawczasu”. Ostatecznie powie nam, że “to przecież pan kupił to pianino, a nie ja”. Więc za stan techniczny pianina to my będziemy odpowiedzialni, nie zaś stroiciel. I słusznie.

W tej sytuacji może dojść do “zwielokrotnienia” wad zakupionego pianina; do znalezienia w nim wyimaginowanych problemów, praca nad którymi potrzebna jest przede wszystkim samemu stroicielowi, a już niekoniecznie pianinu.

Tak więc to docelowy stroiciel powinien obejrzeć pianino przed zakupem i obliczyć, jaki będzie koszt prac “rozruchowych” w przypadku tego instrumentu. Nawet jeżeli musimy wydać dodatkową kwotę na podróż swoją i stroiciela do pianina, jest to w zasadzie konieczne. W przeciwnym wypadku, szukajmy pianina w pobliżu, a nie na drugim końcu kraju.

Ustalenia i wyceny, które może poczynić “lokalny” stroiciel podczas obejrzenia pianina, nikogo do niczego nie będą zobowiązywać. Problem jest mniejszy, o ile chodzi o pianino bezproblemowe (lub absolutnie beznadziejne), gdzie werdykt może być jedynie “kupować / nie kupować”. Ale takie bezproblemowe pianino – to rzadkość. Zazwyczaj w pianinie jest cały szereg niedoskonałości i mniejszych lub większych wad do naprawienia, co powinien ocenić (i wycenić) przyszły stroiciel. Zaś my dopiero po tej wycenie podejmiemy decyzję, czy chcemy, czy nie chcemy kupić tego pianina.

Proszę pamiętać o tym, że bardzo rzadko ktoś ni stąd, ni zowąd sprzedaje doskonałej jakości, w pełni użyteczne pianino. Nie mówiąc już o tym, że pianino – to działający mechanizm, który z definicji nigdy nie może być sprawny i doskonały w 100,00% (podobnie się dzieje z samochodami – przy aucie zawsze jest, w czym podłubać), sprzedawane instrumenty są zazwyczaj w jakimś stopniu zaniedbane i nieużytkowane, które co najmniej wymagają, poza samym strojeniem, jakiegoś rodzaju technicznego “odświeżenia”.

Dlatego podczas oględzin pianina stroiciel wyrokuje nie tyle obiektywnie, co subiektywnie, w myśl zasady: co sam stroiciel zrobiłby w tym pianinie i ile by za to wziął. Jak już pisałem, inny stroiciel mógłby zwrócić uwagę na zupełnie coś innego, co jest dla niego ważniejsze, i nie oznacza to, że jeden stroiciel jest zły, a drugi – dobry. Ostatecznie zaś zarówno jeden, jak i drugi stroiciel, będzie odpowiadał za to, że pianino będzie funkcjonować zgodnie z jego przewidywaniami i zastrzeżeniami, i że w ramach poniesionego, wstępnie ustalonego budżetu pianino będzie instrumentem użytkowym. Tutaj wszystko się odbywa niczym w służbie zdrowia. Jeden lekarz diagnozuje jedno, drugi – coś innego (podważając decyzję pierwszego); każdy przepisuje różne leki i utrzymuje, że ten drugi na niczym się nie zna. Jeden mówi – “operować!”, a drugi tylko puka się w głowę… I tylko od nas zależy, komu powierzyć swoje leczenie. Nie zapominajmy jednak, że lekarzowi powierzamy swoje leczenie, nie zdrowie. Tak samo i z pianinami: to tylko od nas zależy, czy pianino będzie zdrowe, i czy wystarczy mu profilaktyka, czy potrzebna będzie operacja chirurgiczna wraz z rehabilitacją.

A teraz o naciąganiu strun klientek.

Jakiś czas temu oglądałem z pewną panią pianino. Była to jedna z pierwszych powojennych “Calisii”, cudeńko z klawiszami z kości słoniowej, o przepięknym dźwięku. Bardzo stare, sfatygowane i zaniedbane pianino. Uwielbiam pracować nad takimi: to są wdzięczne instrumenty, które ożywają i rozkwitają pod palcami, a pod grubymi i tłustymi warstwami kurzu i zaniedbania ukrywają prawdziwe piękno.

Powiedziałem pani, że koszt prac rozruchowych w przypadku tego pianina wyniesie 700-800 złotych. Pani zdecydowała się kupić to pianino, po czym… “zapomniała” zaprosić mnie na jego strojenie i regulację. Zapewne pomyślała sobie, że ją zwodzę, nabijając sobie kieszeń rzekomymi pracami za 700 złotych. Zaprosiła więc innego stroiciela “tylko nastroić” (co kosztuje znacznie mniej, niż 700 zł). Stroiciel przyszedł i zapytał ją, “po co ona ten szajs kupiła”. Według stroiciela, pianino nadaje się nie do nastrojenia, lecz na śmietnik, gdyż do wymiany jest “praktycznie wszystko” i to “nie za 700 zł”, tylko za znacznie większą kwotę. Zdruzgotana pani zadzwoniła do mnie z pretensjami, że doradziłem jej zakup tak kiepskiego pianina i “nie uprzedziłem o kolosalnych wydatkach, które ją czekają”. Ja jej zaś mówię, że “to była wyłącznie moja wycena wyłącznie dla tego pianina”, że “za 700-800 złotych pani dostałaby ode mnie pełnosprawne pianino bez ponoszenia innych kolosalnych wydatków, a że zaprosiła kogoś innego, to niech się nie dziwi, że ten ktoś chciał sobie zarobić na wyolbrzymionych problemach”. I dodałem, że, zważywszy na okoliczności, nie czuję się już zobligowany do pracy nad jej pianinem, gdyż cenię sobie lojalność 🙂

Ot, ja chciałem sobie popracować nad starym polskim pianinem, gdyż to lubię i na tym się uczę, czego się nie wstydzę. Praca nad tym pianinem była równie ważna dla jego nowej właścicielki, jak i dla mnie – stąd moja realistycznie umiarkowana wycena pracy. A ktoś inny może nie lubić pracować nad zaniedbanymi pianinami – lecz lubi zarabiać, do czego ma pełne prawo. …I tu wracam do tego, co już napisałem: w pianinie nie ma prawdy obiektywnej. Jest tylko to, co stroiciel (a również użytkownik) może, chce i jest w stanie zobaczyć.

Jak wiadomo, skąpy płaci dwa razy, zaś nielojalny klient ryzykuje zostać sam na sam ze świeżo kupionym pianinem, z którym nikt nie chce pracować a) tanio, b) według wyceny innego stroiciela, c) w ogóle. To samo dotyczy sytuacji, jeżeli kupujemy pianino wg własnego uznania, w ogóle bez konsultacji ze specjalistą, opierając się o zdjęcia i bałamutny opis w internecie lub o zapewnienia dobrych znajomych lub kochającej rodziny.

Wybierając pianino, musimy je oglądać razem z przyszłym stroicielem, żeby nie dostać niespodzianki w postaci niespodziewanych wydatków – niezależnie od tego, czy wymuszonych przez samo pianino, czy przez stroiciela.

Zapytania z wyszukiwarki, prowadzące na tę stronę:

  • yhs-ddc_bd (21)
  • wycena pianin bydgoszcz (4)
  • rzeczoznawca pianin (4)
  • pianino wycena Bydgoszcz (3)
  • gdzie w kielcach można wycenic obraz (3)
  • pianino rzeczoznawcy (3)
  • organy alojzy konieczny (3)
  • Stare nuty ile sa warte z 15maja1957 (2)
  • stanislaw Litwiniuk stroiciel organista (2)
  • legnica pianina ile kosztuja (2)
  • rzeczoznawca antyki pianina (2)
  • oddam rzeczy uźywane w ińowrocławiu dziś (2)
  • odpowiednio naciagane struny fortepianowe (2)
  • cennik wyceny pianin (2)
  • pianino od stroiciela (2)
  • ile wazy pianino legnica? (2)
  • dzieci chcą się uczyć gry na fortepianie w Internecie darmową fortepianowa (2)
  • skup pianina inowrocław (2)
  • rzeczoznawca pianin gdańsk (1)
  • rzeczoznawca pianin konin (1)
  • rzeczoznawca pianin oświęcim (1)
  • Polskie Google pianina (1)
  • skup antycznych instrumentów łódź (1)
  • pianino legnica 1968 (1)
  • Skup aparatow fotograficznych zabytkowych poznań num telefonu (1)
  • skup guzikow ozdobnych (1)
  • skup pianin cennik (1)
  • zdjęcia pianina ile kosztują (1)
  • zbigniew litwiniuk stroiciel (1)
  • zaleta dobrego stroiciela (1)
  • zabytkowy stary piec piekarniczy emil kirst ile jest wart?/ (1)
  • zapytania i odpowiedzi do krzyzowki net w google (1)
  • wycena rosyjskich aparatów (1)
  • wycena pianina koszt (1)
  • gdansk rzeczoznawca pianin (1)
  • wycena książek śląsk (1)
  • stroiciel inowrocław (1)
  • stary instrument podobny do pianina (1)
  • stare lustra wycena skup poznan (1)
  • skup starych organów śląsk (1)
  • Skup poniemieckich ksiazek (1)
  • zezlomowanie pianina (1)
  • pianino jak okreslić wartość rynkową (1)
  • ile wazy plyta pianna (1)
  • b sommerfeld grand prix 1927 waga (1)
  • ile jest warte pianino meatzke z 1930 (1)
  • gdzie wycenić skrzypce (1)
  • gdzie w kielcach można bezpłatnie wycenić stary obraz (1)
  • gdzie skupuja zeczy niemieckie w bydgoszczy (1)
  • gdzie mozna wycenic ksiazki slask (1)
  • gdzie mozna sprawdzic wartosc perel (1)
  • gdzie moge wycenic stare rzeczy w poznaniu (1)
  • dzien jeden w rokunuty (1)
  • czyszczemie pianina (1)
  • czy rzeczoznawca skrzypce śląsk (1)
  • czy ktos podaruje mi pianino? (1)
  • co najwiecej wazy wpianinie (1)
  • jak domyć stare pianino (1)
  • jak przemalowac pianino na retro (1)
  • jak wycenic uzywane ksiazki (1)
  • oszustwa przy sprzedazy fortepianu (1)
  • opinie stroiciel litwiniuk (1)
  • opinie stroiciel jasiński (1)
  • offberg 107 m (1)
  • najstarsze pianina w polsce (1)
  • mozna pomalowac pianino (1)
  • majewski pianino (1)
  • lutnik warszawa skup instrumentow (1)
  • litwiniuk pianino (1)
  • kto wycenia obrazy we wroclawiu (1)
  • kto wycenia obrazy bezplatnie (1)
  • kto wycenia obrazy (1)
  • komis gliwice pianino (1)
  • katowice skup starych luster (1)
  • bobrowski albo majewski do krzyzowki (1)

  1. Przypomniałem sobie historyjkę, jak to pewna pani kupiła w “szmateksie” kurtkę zamszową “prawie nową” za 20 zł i potrzebowała ją oczyścić z niewielkiej plamki. Poszła do sklepu z preparatami czyszczącymi, a tam zaproponowano jej środek do czyszczenia zamszu za 40 złotych, ma co ona obrażona stwierdziła – przecież do kurtki za 20 zł nie kupię środka dwa razy droższego….

    • Zgadza się. W studenckich czasach kupiłem byłem w nieodżałowanym supermarkecie “Hit” kurtkę za 29 zł (cały kraj chyba w takich chodził). Po jakimś czasie chciałem oddać ją do pralni. Pranie kosztowało 50 zł. Wyrzuciłem więc kurtkę i kupiłem sobie dwie kolejne, takie same. Były całkiem dobre, ciepłe i długotrwałe.

      A co do pianin: ludzie najpierw kupują pianina za grosze, a potem nie rozumieją, jak uruchomienie lub strojenie pianina może kosztować więcej, niż samo pianino. I nie przychodzi do głowy, że to nie strojenie kosztuje za dużo, tylko że się kupiło byle co w cenie opału… Wiadomo, że jak ktoś kupi “mebel” za 500 złotych, to potem żałuje wydać 600 na dwa strojenia, czyszczenie i podstawowe naprawy…

      … a tymczasem nie należy przeciwstawiać sobie kwoty wydanej na pianino (500) z kwotą wydaną na uruchomienie (600). Po prostu trzeba sobie powiedzieć: “mam w miarę sprawne pianino za 1100 złotych” – i to w dalszym ciągu będzie nader atrakcyjna cena za pianino. Tak jak i 60 zł za wyczyszczoną zamszową kurtkę 🙂

  2. Chyba nie znajdziemy zbyt wielu stroicieli pianin, którzy chcieliby wybrać się z nami po jego zakup? Pomysł wydaje sie być praktyczny ale jak dla mnie mało realny. Sam planuję zakup pianina ale nie bardzo wiem jak je wybrać

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *